poniedziałek, 11 marca 2019

SKRZATY


Trudno w to uwierzyć, ale jednak...





Do OSADY DORZUCHA sprowadziły się skrzaty. Choć do końca nie jestem pewien. One żyją raczej pod ziemią gdzie mają swoje wioski i miasta. W Osadzie ich chałupki powstały na drzewie. Może dla tego, że grunt w Czubajowiźnie od jakiegoś czasu jest trochę podmokły (prawdopodobnie za sprawą bobrów, których działalność widoczna jest w okolicy gołym okiem). Pewnie to spowodowało, że skrzaty musiały przenieść swoje włości nieco wyżej.
Zazwyczaj mieszkają w pobliżu stajni, bo lubią towarzystwo koni. Jak wieść niesie, nieopodal była duża stajnia, w której trzymano około osiemdziesięciu koni. A teraz jest klub jeździecki.
Jeśli gospodarz zostawi w zakamarkach chałupy odrobiną jadła i napitku, to skrzaty pomagają mu sprzątając, przędąc, cerując dziurawe skarpety., zaplatają koniom grzywy. Ale potrafią też zajść za skórę, chowając różne potrzebne „cosie”. A to młotek gdzieś zaginie, a to kombinerki lub sznurowadła się poplączą. Te bardziej złośliwe podobno nawet sikają do mleka.
Jakie skrzaty zamieszkały w OSADZIE DORZUCHA? Mam nadzieję, że wkrótce się przekonamy. A może przy odrobinie szczęścia może uda się spotkać któregoś z nich?

Goście na razie się nie pokazują.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz